Choć listopadowa pora,
szaro, zimno i wiatr wieje,
to gromada zuchów,
harcerzy się śmieje!Na biwak gdzieś jadą,
na dworcu czekają,
aż pociąg przyjedzie!Piosenki śpiewają,
by czas płynął szybciej,
by zimno przegonić,
i mróz żeby przestał
szyby lodem szronić!
Niebo się ściemniło,
cicho dudnią tory,
a na plecach zuchów
plecaki, śpiwory.
Zaraz do pociągu
harcerze wsiadają.
Kto wie, jakie na nich
przygody czekają...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie zajrzałeś, że wierszyk mój przeczytałeś :)
A jeśli komentarz zostawisz, przyjemność wielką mi sprawisz ;)