Blog mamy zawierający: wierszyki dla dzieci i nie tylko, bajki z morałem, z życia mamy nowinki.
sobota, 18 marca 2017
Mknę na hulajnodze
Mknę na mojej hulajnodze,
prędko, szybko niczym wiatr!
Nikt nie stanie mi na drodze,
przekroczyłem linię start.
I do mety teraz gnam,
głośno szalik mój furkocze,
nogą się odpycham sam
i nie zjeżdżam na pobocze.
Mknę przed siebie, prościuteńko,
kółka żwawo kręcą się!
A do mety bliziuteńko,
wcale nie zmęczyłem się.
Jestem! Pierwszy! Super sprawa,
dojechałem całkiem sam!
Ale fajna to zabawa,
polecam ją wszystkim Wam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kiedyś bardzo lubiłam jazdę na hulajnodze. Teraz staram się zaszczepić miłość do jazdy w moich dzieciach ;)
OdpowiedzUsuńHehe, ja nigdy swojej nie miałam, ale na pożyczonych też śmigałam, a rowerem śmigam do dziś ;)
OdpowiedzUsuńsuper wierszyki i prawdziwy TALENT do uchwycenia w kilku słowach sensu życia... gratuluję... i dziekuję:-))
OdpowiedzUsuńSuper wiersz! Chociaż w dzisiejszych czasach byłaby to zapewne hulajnoga elektryczna :D mimo wszystko podziwiam za twórczość i zazdroszczę weny.
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Też uwielbiam hulajnogi, ale wole wolniejsze tempo. Ktoś jeszcze chętny na przejażdżkę?
OdpowiedzUsuń