Hopsa, hopsa, tra la la,
Tosia sobie drogą szła,
a za Tosią Jasiu bieży,
dalej gdzieś tatulek leży.
Leży, błogo odpoczywa
i swoje dzieciątka wzywa:
dzieci moje ukochane!
Chodźcie do mnie na polanę.
Do mamusi pobiegniemy,
wszyscy sobie odpoczniemy.
Miło razem z sobą być
i słodziutko, słodko śnić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie zajrzałeś, że wierszyk mój przeczytałeś :)
A jeśli komentarz zostawisz, przyjemność wielką mi sprawisz ;)