czwartek, 19 kwietnia 2018

Wiosenka


Dnia pewnego przy śniadaniu,
Jaś i Zosia rozmawiali,
jajecznicę zajadając,
tak o wiośnie rozprawiali:

"Czy ty wiesz, siostrzyczko moja,
że wiosenka już przybyła?
Odwiedziła pola, lasy,
drzewka w pączki wystroiła."


"Tak, wiem Jasiu, bo mi o tym
ptaszki cały dzień ćwierkały.
I ślimaczki, i robaczki,
one też wiosnę witały.

I słoneczko się uśmiecha,
chmurki lżej po niebie płyną,
dzieci mnóstwo na podwórku,
to wiosenka jest przyczyną!

Wszyscy chodzą na spacerki,
są pikniki, grillowanie :)
Wszędzie gwarno i wesoło:
w parku, w lesie, na polanie."

"Tak, Zosieńko, prawdę mówisz.
A jak zjemy już śniadanie,
pójdźmy proszę na rowerki,
sprawić wiośnie powitanie!

I będziemy głośno śmiać się,
na dwóch kółkach raźnie pędzić,
lecz spokojnie, nie za prędko,
by wiosenki nie przepędzić!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie zajrzałeś, że wierszyk mój przeczytałeś :)
A jeśli komentarz zostawisz, przyjemność wielką mi sprawisz ;)