W warzywniaczku balkonowym,
bardzo pysznym no i zdrowym,
w mig warzywa sobie rosną,
wczesnym latem, późną wiosną.
I bynajmniej nie z zazdrości,
ale z wielkiej swej miłości
w nim sałata się zieleni,
a pomidor się rumieni,
w koleżance zadurzony,
po korzonki swe czerwony!