czwartek, 31 grudnia 2020

Nowy Rok

 Ciiii..., cichutko! Prawie północ,

noc długa, grudniowa.

Słychać gwar i fajerwerki,

lecz ktoś tam się chowa...

Czeka tylko, aż zegary

przesuną wskazówki,

o północy dobę dzieląc

na równe połówki.

I z ukrycia wyjdzie wówczas

żwawym, raźnym krokiem,

Nowy Rok - bo o nim mowa!

Mrugnie do nas okiem,

chcąc przywitać się nareszcie,

z datą już styczniową,

dodać sił i ogrzać serca

w ciemną noc zimową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie zajrzałeś, że wierszyk mój przeczytałeś :)
A jeśli komentarz zostawisz, przyjemność wielką mi sprawisz ;)